Leczo w słoikach na zimę przygotowuję dopiero od dwóch lat. Przyznam, że przy ilości jaką robię jest to męczące. Kilka ładnych godzin krojenia, mieszania, gotowania i pasteryzowania. Mimo tego trudu i bólu w prawej ręce nie mogę jednak odmówić sobie zapakowania tych najlepszych smaków lata w słoiki. Mam nadzieję, że i Wam
Edytowane przez VideoGuru:https://videoguru.page.link/BestMuzyka: Hands HighMuzyk: LiQWYDURL: http://www.soundcloud.com/liqwyd
WESPRZYJ KANAŁ - https://www.youtube.com/channel/UC2WMrqaaOlonrvTB_V2hxaw/joinTuszonka - to duszone mięso w słoiku, które bez lodówki można przechowywać
Umyte, osuszone mięso wieprzowe pokroić w kostkę ok. 3cm. Takie kawałki bardziej tłuste przeznaczyć do przepuszczenia przez maszynkę do mięsa. Boczek surowy pokroić na mniejsze kawałki i przepuścić przez maszynkę i te kawałki z łopatki. Boczek surowy wędzony pokroić w drobną kostkę.
Przygotować słoiki- tzn, dobrze wymyć słoiki , pokrywki i wyparzyć wrzątkiem. Do zmielonego mięsa dodać roztarty w dłoniach majeranek, przeciśnięty przez praskę czosnek, pieprz, sól, wsypać suchą żelatynę i wstępnie trochę wyrobić. Wlać 3 szklanki wody i tak wyrobić, żeby mięso się rozkleiło.
Seler konserwowy . https://smaker.pl/przepisy-przetwory/przepis-tarty-seler-do-sloikow-na-zime,1924438,monika-prezentuje.html
Sam proces tyndalizacji nie jest trudny, jednak czasochłonny. Tyndalizacja mięsa w słoikach polega na trzykrotnym pasteryzowaniu słoików w odstępie 24 h. Przy okazji omawiania tyndalizacji słoików z mięsem, zapraszam do przeczytania mojego wpisu pt. “ Kiełbasa słoikowa – przepis “. Podaję tam dokładną recepturę na wykonanie
Witam serdecznie :-)Dzisiaj polecam tuszonkę wieprzową w słoikach, mięso poddałem trzykrotnej pasteryzacji (tyndalizacji) dzięki temu, słoiki można przechowy
@Czassmakosza Przepis na bardzo smaczną domową kiełbasę szynkową, zrobiona w słoikach i poddana tyndalizacji ma długi czas przechowywania, Gorąco polecam !!
łopatka wieprzowa w słoiku na trudne czasy, domowy sposób na dobre jedzeniedziś sobota, dobry czas na zapasy Zobacz więcej przepisów słoików:https://youtu
ojUOu. Składniki karczek 1 kg słonina 200 g Sól peklowa drobnoziarnista Prymat 1 łyzka czosnek 5 ząbków woda Pieprz czarny mielony Prymat 2 łyżki Wyślij składniki na: Przepis i sposób przygotowania Domowa konserwa czyli mięso ze słoika Mieso i słoninę mielimy razem z czosnkiem , doprawiamy solą i pieprzem i wlewamy ok 1 szkl wody , wyrabiamy i zostawiamy do przejścia smaków . Następnie do umytych suchych słoików wkładamy mieso do 3/4 wysokosci słoika , wlewamy jeszcze wodę nie do pełna tak by mieso miało otoczkę , by swobodnie po skurczeniu opływało w galaretce .Słoiki zakręcamy i pasteryzujemy ok 1h ja mam małe słoiki takie do max 300ml , na drugi dzień pasteryzuję je ponownie dla pewnosci ok 30 min , sa różne szkoły ,każdy robi inaczej ,ale każdemu wychodzi smacznie . Polecane produkty
Kiełbasa ze słoika, czyli konserwa mięsna ze słoika, bardzo prosta, z jednego gatunku mięsa. Przygotowana specjalnie na 2-tygodniowy wyjazd nad morze. Pamiętacie swoje biwaki pod namiotem, gdy na śniadanie bądź kolację jadło się najtańsze konserwy turystyczne z puszki, ja zabierałam ze sobą domową kiełbasę ze słoika. Ta kiełbasa ze słoika zrobiona jest tylko z boczku, jest mocno przyprawiona, ze smalcem i galaretką, idealnie nadaje się do smarowania kanapek. Domową kiełbasę ze słoika robiło się kiedyś często w wielu polskich domach, a szczególnie w okresie późnego PRL’u, gdy były pustki w sklepach i kartki na mięso. Kiełbasa była robiona w 100 % z prawdziwego mięsa, bez sztucznych dodatków, jakiś śmiesznych E, czy wzmacniaczy smaku, taką jadałam w dzieciństwie. Kiełbasa ze słoika z przepisu mojego taty. Mój tata był bardzo zaradnym człowiekiem, zawsze udawało mu się kupić mięso gdzieś na wsi, z tych lepszych gatunków robiliśmy domową kiełbasę, którą wędziliśmy u znajomych, gdy zostawała masa mięsna powstawała kiełbasa słoikowa z różnych gatunków mięsa. Ta prosta wędlina robiona w domu była pachnąca i bardzo smaczna. Nasza kiełbasa ze słoika będzie smakować wszystkim, którzy lubią też smalec, bo jest zrobiona z boczku, po pasteryzacji wytrąca się z niej smalec i pyszna galaretka. Polubią ją też osoby, które nie mają akcesoriów do produkcji domowych wędlin, bo nie potrzeba do niej osłonek, siatek wędliniarskich itp. wykorzystujemy do jej przygotowania jedynie słoik, o prostych ściankach, aby ją łatwiej można wyciągać ze słoika. A to inne nasze przepisy na domowe wędliny ze słoika, co wybieracie? łopatka mielona ze słoika wędlina drobiowa ze słoika Kiełbasa słoikowa Karkówka ze słoika pasztet do słoika Najlepsza kiełbasa ze słoika, przepis. Kiełbasa ze słoika składniki: 1,5 kg mięsa z boczku wieprzowego 4 ząbki czosnku 25 g soli peklowej ( do peklowania na sucho stosuje się ok. 15 g soli peklowej na 1 kg mięsa, w celu uniknięcia jadu kiełbasianego, oraz nadaniu kiełbasie ładnego koloru, zamiast soli peklowej należy użyć ok. 3 łyżeczki soli morskiej, jednak wędlina po pasteryzacji będzie miała szary kolor), 1 łyżeczka soli morskiej 1-2 łyżeczki mielonego czarnego pieprzu 5 kulek ziela angielskiego, 1/2 łyżeczki czarnego pieprzu,1 łyżeczka nasion kolendry utłuczone w moździerzu 3 łyżki majeranku 1 łyżka żelatyny (można pominąć) ale dajemy mniej wody 350 ml zimnej, przegotowanej wody Kiełbasa ze słoika przygotowanie: Boczek wieprzowy mielimy razem z czosnkiem w maszynce do mielenia mięsa na sitku o oczkach 5/6 mm. W moździerzu rozgniatam przyprawy, można je też zmielić w młynku. W misce łączymy zmielone mięso z solą peklową, wodą, żelatyną i wszystkimi przyprawami. Wyrabiamy ręką, aż mięso stanie się kleiste. Przekładamy mięso do wyparzonych słoików, nakładamy ciasno, ugniatamy, aby nie było wolnych przestrzeni. Dokładnie zakręcamy i odstawiamy na 24 godziny, aby mięso się zapeklowało. My pasteryzujemy większą ilość słoików w piekarniku w 100 stopniach C trzykrotnie, pierwszego dnia 60 minut, drugiego 45, a trzeciego 30 minut. Przebiega to szybciej niż w garnku, gdyż do piekarnika wchodzi naraz więcej słoików. Trzykrotnie pasteryzowane mięso w słoikach może stać przez wiele miesięcy! Zawsze mamy kilka słoików na tzw. czarną godzinę, gdy się okazuje, że w lodówce nic nie ma na kanapki 😉 Pasteryzacja słoików w garnku: Do garnka wlewamy wodę, na dnie układamy ściereczkę, żeby słoiki nie dotykały dna. Wstawiamy słoiki, które też się nie mogą dotykać i gotujemy pod przykryciem na bardzo małym ogniu (ok. 100 stopni C) przez ok. 60 minut, studzimy w garnku. Po wyjęciu z garnka, słoiki schładzamy w lodówce. Po jednorazowej pasteryzacji kiełbasa ze słoika nadaje się do jedzenia, jest idealna do krojenia na kanapki, jest to wersja do zjedzenia w krótkim czasie, nie nadająca się do dłuższego przechowywania, to wersja kiełbasy słoikowej dla tych, którzy chcą robić i jeść wędliny na bieżąco! Jeśli chcecie zrobić wędliny do słoika z większej ilości mięsa i przechowywać dłużej kiełbasę w słoiku to należy po pierwszej pasteryzacji, zostawić słoiki w garnku do wystudzenia, następnego dnia zagotować wodę ze słoikami i pasteryzować je przez ok. 45 minut. Trzeciego dnia znów zagotować wodę w garnku i pasteryzować tym razem tylko 30 minut. Gotowe!
Sposób przygotowania: Kiełbasa ze słoika Chude części szynki kroimy w drobną kostkę, pozostałe mięso mielimy maszynką do mielenia mięsa. Wkładamy do miski, dodajemy przyprawy i bardzo dokładnie wszystko razem mieszamy, najlepiej mikserem z hakiem. Miskę przykrywamy i odstawiamy na noc do lodówki, Następnego dnia mięso przekładamy do czystych, wyparzonych słoików o pojemności ok. 500 ml, dokładnie je zakręcamy, a następnie pasteryzujemy na mokro metodą frakcyjną 3 razy co 24 godziny. Słoiki umieszczamy w szerokim garnku wyłożonym ściereczką, zalewamy wodą do 3/4 wysokości słoików. Wodę doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i gotujemy przez 60 minut, zostawiamy do wystygnięcia w garnku i po upływie 24 godzin gotujemy przez 45 minut. Ponownie studzimy i po upływie kolejnych 24 godzin gotujemy przez 30 minut. Jeśli kiełbasa przeznaczamy od razu do spożycia, możemy ją pasteryzować tylko raz. Kiełbasę studzimy i wkładamy do lodówki na 4-5 godzin, aby całkiem zastygła. Wszystkie składni umieszczamy w dużej misce. Po dokładnym wymieszaniu składników miskę odstawiamy do lodówki. Mięso wkładamy do czystych i wyparzonych słoików. Podobne przepisy
biała słoikowa Kiedy przeglądałam przepisy polskich kuchni regionalnych, wśród przepisów z moich rodzinnych Kujaw była właśnie ta kiełbasa. Pamiętam ją dobrze z rodzinnego domu, bo białą kiełbasę robiło się u nas na święta – i na Boże Narodzenia a przede wszystkim na Wielkanoc. Oprócz zgrabnych pęt formowanych w jelitach za pomocą specjalnego lejka doczepionego do maszynki do mięsa, obowiązkowa była też biała kiełbasa w słoikach. Pamiętam to zawekowane mięso w otoczce smakowitej galarety. W tym roku czekają mnie pierwsze święta, kiedy nie ma już mojej Mamy i pomyślałam, że zrobię taką kiełbasę, a Ona patrząc gdzieś na mnie z góry ucieszy się, że kontynuuję rodzinną tradycję… BIAŁA KIEŁBASA W SŁOIKACH 3/4 mięsa wieprzowego z łopatki 1/4 kg chudego boczku 25 dkg wołowiny 3-4 ząbki czosnku 2 łyżki majeranku sól, pieprz do smaku Łopatkę zmieliłam dość grubo małymi partiami w blenderze, boczek drobniej, a najdrobniej wołowinę. Można też mięso zmielić maszynką, z sitkami o różnych otworach. Wymieszałam wszystko w misce, dodałam przeciśnięty przez praskę czosnek (w rodzinnym domu siekałam go drobno i rozcierałam z solą). Dlatego przeciśnięty czosnek zmieszałam z solą i dopiero ją dodałam. Wsypałam pieprz (sporo) i majeranek. Tak, jak Mama dodałam kilka łyżek przegotowanej zimnej wody, żeby się dobrze wyrabiało. Wyrabiałam mięso w misce ręką, tak długo, aż połączyło się w gładką masę. Po wypróbowaniu, dosoliłam jeszcze trochę i włożyłam mięso ciasno do słoików. Zostało mi trochę, ale o tym później. Słoiki wstawiłam do garnka z wodą do 3/4 ich wysokości i gotowałam na niewielkim ogniu przez godzinę. Wystudziłam – okazało się, że nie obrosły smalcem, jak te pamiętane z domu ( ale celowo wybrałam dość chude mięso), za to galareta na bokach słoiczka wyglądała smakowicie. Aby uzyskać lepszą galaretę i zwiększyć trwałość trzeba drugiego dnia zagotować słoiki jeszcze raz, już krócej , 45 minut na małym ogniu. Resztę masy mięsnej wstawiłam w kokilce do kuchenki mikrofalowej na 10 min na 500 W, bo nie mogłam się doczekać smaku kiełbasy . I udało mi się – to jest ten smak, pamiętany z dzieciństwa – pysznego mięsa przesiąkniętego czosnkiem i majerankiem. Tę ze słoików zostawiam na Święta, chociaż pewnie nie wytrzymam i jeden otworzę… Smacznego !
mieso kiełbasiane w słoikach